Grudzień to piękny czas, pełen świątecznych przygotowań. Nie dla wszystkich jednak. Moja mama na przykład w połowie grudnia wpada w istny szał przygotowań, a przez zmęczenie nie umie się nimi cieszyć. Obrywa się przez to całej rodzinie, co zkwasza atmosferę…
Jeśli i Ty należysz do takich świątecznych perfekcjonistów, to powiem ci wprost: odpuść sobie w tym roku. Sanepid i NIK mają lepsze rzeczy do roboty, niż sprawdzić stan czystości ram okiennych albo policzenie dań na stole wigilijnym. Kupne jedzenie, bałagan w domu albo niepofarbowane włosy to żaden grzech. Ten rok jest tak dziwny, że nikt nie zwróci nawet uwagi.
Zamiast tego zajmij się przyjemniejszymi rzeczami. Dla mnie jedną z nich jest dekorowanie domu, a oto mój subiektywny poradnik, o czym nie można zapomnieć.
- Uśmiechy
Cokolwiek by nie mówić, brak rodzinnej atmosfery, skrzywione miny i skłóceni ludzie to nie jest raczej symbol świąt. A mimo wszystko to świąteczna tradycja w wielu domach, gdzie piętrowy tort makowy jest ważniejszy niż relacje. Jeśli nie masz siły nic robić, nie rób. Masz prawo. Masz prawo mieć nieidealne święta. I przede wszystkim być szczęśliwy.

2. Świąteczne światło
Dekoracje świąteczne nie muszą być okazałe, ale warto by były rozświetlone. Jeśli masz mały budżet albo niewielkie chęci nawet jedna nitka lampek odmieni wnętrze. Ja uwielbiam lampki kolorowe, ale ty spokojnie możesz jednokolorowe albo białek.
3. Gałązki
Choinka wcale nie jest obowiązkowa. Wystarczy udekorować małą gałązkę, by już było czuć święta. A zapach sosny, świerku lub jodły robi swoje… Zaproś ten leśny aromat. Z gałązek można zrobić wieniec, stroik albo wstawić je po prostu do wazonu.
4. Pierniki
Pierniki to pachnąca dekoracja, ale też przy okazji pychotka do jedzenia. Można także je pomalować farbami akrylowymi i traktować jedynie jako produkt dekoracyjny,

A co znajdzie się na twojej liście?